Morgoth – to hasło wbrew pozorom nie wyczerpuje tematu klasycznego niemieckiego death metalu, choć nie da się ukryć, że to ten kultowy akt zrobił najwięcej dobrego dla tamtejszej sceny. Natomiast zespołem numer dwa, jeśli chodzi o ważność/zajebistość, jest dla mnie niesłusznie zapomniany Torchure. Wiadomo, tyle estymy co Morgoth nie miał w Niemczech nikt, ale Torchure — i to jest smutne — nie zdobyli nawet połowy tego uznania co kilka znacznie gorszych kapel, które w dodatku wystartowały później. Wydany w 1992 roku, a poprzedzony trzema demówkami debiut Beyond The Veil to kawał interesującego, przemyślanego i pewnie odegranego death metalu, który z jednej strony idealnie wpisuje się w kanony europejskiej odnogi gatunku (ot choćby Bolt Thrower, Grave, Gorefest), a z drugiej ma do zaoferowania kilka niezbyt popularnych wówczas rozwiązań, które zapewniły mu wyjątkowość i rozpoznawalność. Wybuchom szybkiej i brutalnej młócki (powiedzmy, że najbardziej w szwedzkim stylu) towarzyszą tutaj porządnie zaaranżowane niemal doomowe zwolnienia, w trakcie których Niemcy miażdżą ciężarem i powalają złowieszczym klimatem zbliżonym trochę do tego, który znamy z „Cursed”. Wprawdzie niektóre z tych bardziej odważnych/progresywnych patentów po tylu latach mogą wywoływać uśmiech na twarzy, ale wtedy były czymś nieoczywistym czy wręcz nowatorskim. Zresztą nie wszystko się tu zestarzało i taki „Mortal At Last” wciąż wywołuje ciary na plecach, choć zbudowano go w oparciu o dość banalny pomysł. Przy okazji warto odnotować, że użycie klawiszy wcale nie wpłynęło u Torchure na złagodzenie brzmienia, a Beyond The Veil jako całość solidnie kopie po dupie, mimo iż obraca się głównie w średnich tempach, jak przywołane wyżej kapele. Takie podejście do grania opłaciło się chłopakom – muzyka chwyciła, zespół zdobył lokalną renomę, załapał się na trochę prestiżowych koncertów i wszystko zmierzało w jak najlepszym kierunku. Niestety, w październiku 1992 w wypadku samochodowym zginęli główni twórcy materiału, bracia Andreas i Torsten Reissdorf oraz operator (video) zespołu Sven Lubert. Torchure o dziwo podźwignęli się po tym ciosie i — w odbudowanym składzie — już po kilku miesiącach byli gotowi na premierę krążka numer dwa, ale to temat na inną okazję. Wracając do Beyond The Veil, w pierwszej kolejności albumem powinni się zainteresować fani starego death metalu, w którym ważne są dobre struktury i odpowiedni nastrój, nie zaś melodyjki i tanie studyjne sztuczki.
ocena: 8,5/10
demo
oficjalny profil Facebook: www.facebook.com/profile.php?id=100063722619476
inne płyty tego wykonawcy:
podobne płyty: