W dwa lata po powalającym debiucie Gorgasm uderzył po raz kolejny i z miejsca dopisał sobie do dyskografii kolejnego klasyka. Masticate To Dominat, podobnie jak „Bleeding Profusely”, doskonale trafia w czuły punkt każdego wielbiciela brutalnego death metalu, który od tego stylu wymaga czegoś więcej, niż tylko jednostajnej mielonki i bezpłciowego bulgotu. Na drugiej płycie Amerykanie rozwinęli swój patent na takie granie, odrobinę go unowocześnili i podali w nieco odmienionej oprawie brzmieniowej. Fekalna poetyka tekstów nie została w żaden sposób naruszona.
Do tego, co już znamy z wcześniejszych wydawnictw, zespół dorzucił trochę więcej wpływów Cannibal Corpse z połowy lat 90. (te wibrujące riffy!), późnego Suffocation, Necrophagist (!) oraz przede wszystkim Dying Fetus, co z grubsza oznacza tyle, że Masticate To Dominat jest materiałem bardzo szybkim, bardzo dynamicznym, bardzo intensywnym i ponadprzeciętnie technicznym. Zamiłowanie Gorgasm do zakręconej jazdy najlepiej słychać w kawałku tytułowym (ten bym uznał jako najlepszy na płycie), „Anal Skewer” i „Deadfuck”. Pozostałe utwory konstrukcją i stylem nie odbiegają w zasadzie od tych z „Bleeding Profusely”, z jednym zastrzeżeniem – bas nie pełni w nich już tak istotnej roli, jest schowany daleko za gitarami.
Mocną stroną Masticate To Dominat są wyraziste riffy – z jednej strony niezaprzeczalnie brutalne, a z drugiej doprawione fajnymi melodiami, dzięki czemu nawet przy gęstym blastowaniu można je bez trudu od siebie odróżnić. Takie podejście do brutalnego death metalu sprawia, że muzyka Gorgasm wchodzi z dużą łatwością i nie nudzi nawet przy n-tym podejściu, tym bardziej, że zespół unika wyświechtanych schematów i zamulania na dwóch dźwiękach. Oczywiście duża w tym zasługa Terrence’a Manauisa, który naprawdę wzorowo napieprza w swój zestaw – gęsto, pomysłowo i z dużą werwą. Jedynym jego grzechem jest to, że nie nazywa się Dave Curloss…
Jeśli chodzi o brzmienie i produkcję, zespół odszedł od klasycznych wzorców (Suffocation z „Despise The Sun”, Malevolent Creation z „The Fine Art Of Murder”) i zbliżył się do Fleshgrind, Deeds Of Flesh czy wspomnianego Dying Fetus, ale zdołał zachować wcześniejszy balans pomiędzy brutalnością a czytelnością. Najważniejsze, że dźwięk na Masticate To Dominat jest dobrze dopasowany do muzyki, a przy tym ostry jak żyleta i nie zalatuje plastikiem.
Drugi pełny materiał Gorgasm jest świetny w swojej klasie, pewnie nawet dorównuje debiutowi, lecz koniec końców oceniam go odrobinę niżej. Może to kwestia sentymentu do „Bleeding Profusely”, może zwykłej przekory – nie wiem. Wiem natomiast, że Masticate To Dominat można się czepiać tylko na siłę.
ocena: 8,5/10
demo
oficjalny profil Facebook: www.facebook.com/AnalSkewer
inne płyty tego wykonawcy: