W 1991 roku Carcass wydał przełomowy „Necroticism – Descanting The Insalubrious”, który mocno podzielił fanów zespołu: dla jednych był totalnym objawieniem, dla drugich zaś zdradą wcześniejszych, choć umownych i dość naciąganych, ideałów. Kilka dni później tego samego roku w Szwecji pojawiło się panaceum dla wszystkich rozczarowanych nowym obliczem Anglików – mała płytka o tytule Necrology zmajstrowana przez kilku początkujących alkoholików z takich kapel jak Dismember, Afflicted czy Crematory. Ekipa znana dalej jako General Surgery miała bardzo prosty przepis na muzykę: bierzemy bez żenady co popadnie z dwóch pierwszych krążków Carcass (z naciskiem na debiut), nieznacznie to przerabiamy, nagrywamy w Sunlight i podpisujemy jako swoje. W ten sposób stworzyli kwadrans (w wersji CD) pierwszorzędnego gore-grindu, który można stawiać za wzór Carcass-worshippingu. Wszystko się tu zajebiście zgadza z pierwowzorem: rytmy, melodie, wokale, brzmienie (choć na pewno jest czystsze niż na „Reek Of Putrefaction”), tematyka… Jeśli ktoś ma wątpliwości co do intencji General Surgery, proponuję mu zapoznać się z „Ominous Lamentation”, który jest niemalże kopią „Genital Grinder”. To ślepe i niczym nie maskowane naśladownictwo jest chyba największym atutem Necrology. Szwedzi napierdalają z jajem, na luzie i nawet przez sekundę nie próbują udawać oryginalnych. To dlatego materiał brzmi w sposób naturalny i niewymuszony - po prostu fajnie, a słucha się go z dużą przyjemnością. Wiadomo, kultowy status General Surgery nie wziął się z niczego.
ocena: -
demo
oficjalny profil Facebook: www.facebook.com/GeneralSurgeryOfficial
podobne płyty:
- CARCASS – Reek Of Putrefaction
- CARCASS – Symphonies Of Sickness
- DEAD INFECTION – A Chapter Of Accidents
0 comments:
Prześlij komentarz