To aż nieprawdopodobne, że od wydania przełomowego dla Mastodon „The Hunter” minęły już trzy lata. Przez ten czas ta kapitalna płytka absolutnie nic dla mnie nie straciła ze swojej świeżości i ciągle słuchałem jej z taką samą podnietą, jak na początku. Jednocześnie zachodziłem w głowę, co też ciekawego muzycy zaproponują na kolejnym materiale, bo wszelkie zajawki — z „High Road” na czele — brzmiały niezwykle obiecująco. Doczekałem się i przy pierwszej okazji włączyłem Once More ’Round The Sun do swojej kolekcji. Nie było tanio (Empik ssie), ale na pewno było warto! O nowym otwarciu i wielkim zaskoczeniu nie mogło być wprawdzie mowy — bo i po cholerę zmieniać coś, co się tak dobrze sprawdza — jednak porcja hitów w znanym stylu, jaką wysmażyli Amerykanie, powinna bez trudu zaspokoić apetyty nawet najbardziej wymagających melomanów. Muzycy Mastodon nie raz i nie dwa udowodnili, że progresywny rock-metal (z wszelkimi naleciałościami) opanowali do perfekcji, a przy okazji z każdą kolejną płytą czynili go coraz bardziej przystępnym dla mas - zjadliwym i akceptowalnym, choć podskórnie wciąż nieźle pogmatwanym. Dzięki takiej przebiegłej taktyce na Once More ’Round The Sun — tak, jak wcześniej na „The Hunter” — słuchacze mogą obcować ze znakomitymi, złożonymi technicznie cacuszkami, które podano w lajtowej piosenkowej formule i z zabójczym feelingiem. Nie uświadczycie tu nudy, drętwego filozofowania nad każdym dźwiękiem ani żadnego pitolenia/pedalenia. Mastodon proponuje w miejsce tych charakterystycznych dla gatunku mielizn masę takiej prostej radochy, niewymuszonego luzu i niesamowicie chwytliwych refrenów. Nie to, co Cynic… Co tu dużo pisać, Once More ’Round The Sun ma tak zajebisty potencjał, że już w pierwszej minucie „Tread Lightly” człowiek chce wraz z zespołem śpiewać na całe gardło… nawet bez znajomości tekstu. Taka sytuacja powtarza się przy kilku kolejnych kawałkach, więc coś musi być na rzeczy – kolesie z Mastodon mają po prostu talent do pisania przebojowych numerów. Szczytem zajebichy jest wywołany już „High Road”, ale i „Tread Lightly”, „Chimes At Midnight”, „Aunt Lisa”, „Halloween” czy „Feast Your Eyes” potrafią człowieka błyskawicznie rozkręcić, zwłaszcza w samochodzie. Ponadto w zestawie jest jeszcze „Diamond In The Witch House”, który wprawdzie nie dorównuje epickim cudeńkom z „Crack The Skye”, ale jako rozbudowane zakończenie płyty sprawdza się naprawdę dobrze. Ogólnie rzecz biorąc, za sprawą Once More ’Round The Sun kolejny przełom w karierze zespołu raczej się nie dokona, ale to bezsprzecznie topowy materiał, którym zgłaszają swoją kandydaturę do płyty roku.
ocena: 9/10
demo
oficjalna strona: www.mastodonrocks.com
inne płyty tego wykonawcy:
0 comments:
Prześlij komentarz