Tak się zastanawiam, czy to czasem nie debiut (czy ogólniej – działalność) Nasum zasugerował drugiej fali grind core’owców, że to całkiem spoko wychodzi, gdy coś z tego ich napierdalania słychać. Tak moi państwo, Inhale / Exhale to solidna i bardzo ekstremalna napierdólka podana z porządnym, tłustym brzmieniem. Nic tylko się na nich wzorować. Ale do rzeczy – Szwedzki (choć nie rdzennie) duet nie daje słuchaczowi chwili wytchnienia, grzejąc na całego przez 38 kawałków. Doprawdy imponująca to liczba! Daje to sporo, bo ponad 45 minut brutalnej muzyki na wysokim poziomie. Nie zmienia to oczywiście faktu, że jednak dosyć jednorodnej, bowiem na jakieś większe urozmaicenie nawet nie ma czasu. Tak więc, jeśli ktoś na co dzień nie siedzi w podobnych, czy zbliżonych klimatach, to może mieć duży problem z rozróżnieniem kolejnych uderzeń. Poza tym specyfika utworów Nasum (krótko i niezwykle treściwie) niejako wymaga wzmożonej czujności od słuchacza – wystarczy chwila nieuwagi (np. rzut okiem na zegarek) a już jesteśmy kilka wałków wprzód. Teksty (udało im się upchnąć wszystkie na czterech stronach wkładki, rispekt!) — przynajmniej te po angielsku — tyczą się w głównej mierze tematów społecznych; pełno w nich gniewu sprzeciwu, gdzieniegdzie przebija także zniechęcenie ponurą, szaro-gównianą rzeczywistością. Czyli i w tym aspekcie zawiesili sobie poprzeczkę wyżej niż wynosi utaplana w bebechach średnia gatunkowa. Nie ma większego sensu rozwodzić się nad tym, jak który kawałek daje popalić, a tym bardziej rzucać tytułami, jednak warto zwrócić uwagę na wybitnie wyróżniający się w zestawie utwór tytułowy. A tak w ogóle – zainteresujcie się Inhale / Exhale, niedługo ta płyta — jak i pozostałe twory Nasum — będzie wymieniana jako klasyk gatunku.
ocena: 8/10
demo
oficjalna strona: www.nasum.com
inne płyty tego wykonawcy:
podobne płyty:
- GROINCHURN – Fink
- NAPALM DEATH – Order Of The Leech
0 comments:
Prześlij komentarz