The Arrival, po bardzo eksperymentalnym „Catch 22”, był powrotem Hypocrisy do swoich korzeni zapoczątkowanych na „Abducted”. Dziewiąty w dyskografii Szwedów album przynosi nam dziewięć powalających utworów, obarczonych niesamowitym, mrocznym klimatem związanym z UFO, które muzycznie nawiązują właśnie do stylu czwartego albumu Hypocrisy, jak również do „The Final Chapter”. The Arrival jest albumem przede wszystkim bardziej melodyjnym, niż dwa wyżej wymienione, a nieraz da się usłyszeć mały wpływ industiralu jak np. w utworze „Stillborn”. Bardzo mało jest tu czystych wokali, występują w znikomych ilościach, ale za to mamy więcej jadowitego skrzeku i głębokiego growlu Petera. Niektóre utwory posiadają wspaniałe refreny, nadające im tym samym pewną „przebojowość", pomimo ich brutalnej formy. Ale największym atutem tego albumu jest już wyżej wspomniany klimat, idealnie oddający ból, strach oraz przerażenie. Słuchając każdego utworu przed oczyma malują się obrazy rodem z książek i filmów science fiction, dotyczące uprowadzeń, eksperymentów i obcych cywilizacji. Taki death metal potrafi stworzyć tylko Hypocrisy. Jak dla mnie The Arrival wszedł do grona czworga najlepszych albumów Hypocrisy. Genialny krążek!
ocena: 9,5/10
corpse
oficjalna strona: www.hypocrisy.tv
inne płyty tego wykonawcy:
0 comments:
Prześlij komentarz