
Od razu, gdy płyta się rozpoczęła, niemalże pojawił mi się przed oczami obraz wydawnictw Death/Thrash równo z 1990 r. I patrząc na rok wydania debiutu tej czeskiej ekipy, można by się zdziwić, że ich pierwszy, pełnoprawny długograj, się spóźnił o tak wiele lat.
Wszystko tutaj właściwie przywodzi na myśl takie ciosy jak „Emerging from the Netherworlds”, „Signs of the Decline”, „The Sins of Mankind” itp. (celowo nie przywołuję pierwszoligowych płyt jak „Leprosy” czy „From...