Byłaby z tego niezła płyta, gdyby tylko „objętościowo” wszystko się zgadzało. Niestety, to tylko skromne, zajawkowe 10 minut, ale za to materiału na tyle solidnego, że chce się do niego wracać. Watchmaker Analogy ukazuje Orphalis jako zespół niespecjalnie (czytać: w ogóle) nowatorski, jednak bardzo konkretny, drapieżny i perspektywiczny. Longpleja chłopaki już nagrali, więc może niebawem pojawi się okazja do zweryfikowania tych nadziei i szerszej prezentacji. Spośród młodych gniewnych Orphalis mają tę zaletę, że przy całym oddaniu kwestiom technicznym nie tracą nic z pierwotnej dzikości death metalu. Innymi słowy słychać, że często idą na żywioł i ważniejszy jest dla nich brutalny wypierd niż dłubanie w detalach. Brzmią przy tym dość niechlujnie w taki fajny intensywny sposób. Połączenie w muzyce wpływów Suffocation (struktury kawałków) z Hate Eternal czy Origin (osiągane prędkości) sprawdza się u nich bardzo dobrze, a pierwiastek chaosu w stylu Angelcorpse czy wczesnego Krisiun (solówki!) tylko potęguje pozytywne wrażenie i dodaje całości pikanterii. Poza tym, im bardziej na oślep grają, tym więcej przyjemności sprawia słuchanie tego hałasu. Jest git!
ocena: -
demo
oficjalny profil Facebook: www.facebook.com/Orphalisband
inne płyty tego wykonawcy:
0 comments:
Prześlij komentarz