Jak się ma taką nazwę, to wręcz nie wypada wychodzić poza określone skojarzenia. Chwała więc Niemcom, że nie zrobili niczego głupiego i nawalają to, co powinni, i czego świat — a przynajmniej ta jego maleńka część, która wie o ich istnieniu — od nich oczekuje. Mniej kumatym wyjaśniam, że chodzi o klasycznie potraktowany grind core. Jedynym zaskoczeniem, choć to zdecydowanie za mocne słowo, jest to, że w muzyce World Downfall mamy więcej bezpośrednich odwołań do Napalm Death niż Terrorizer, ale trudno to uznać za wadę, czy też wypaczenie idei napieprzania. Niemiecki kwartet katuje słuchaczy sieczką łączącą w sobie przede wszystkim cechy „Harmony Corruption”, „Utopia Banished” i „Order Of The Leech” – jest więc szybko, agresywnie, pewnie wykonawczo, selektywnie i do pewnego stopnia chwytliwie. Ta ostatnia właściwość wynika naturalnie z urozmaiconych riffów (warte sprawdzenia są zwłaszcza te w „1st Prize Ambulance Ride”, „Malfunction” i „Blind”), bo World Downfall grają znacznie więcej niż przeciętny przedstawiciel gatunku. Potrafią się przy tym obyć bez totalnych przyspieszeń i punkowego chaosu. Zespół nie może się (jeszcze) pochwalić produkcją na poziomie Brytoli (Beyond Salvation brzmi nieźle, ale trochę płasko i surowo – brakuje ostatecznego szlifu) i charakterystyczną dla nich dynamiką, co nie zmienia faktu, że płytka jest równa, bez udziwnień i po niemiecku solidna. Pewną ciekawostką jest gościnny udział Angeli Gossow, która stworzyła fajny duecik z Lohmem w „Your Shadow Moves Faster Than Mine”. Od strony artystycznej wniosła raczej niewiele (pewnie jej brakowało mocniejszego grania w macierzystej kapeli, hehe), od komercyjnej pewnie też, bo — przy niewątpliwych walorach wokalnych — żaden z niej magnes na brutalistów, a entuzjaści Arch Enemy nie jawią mi się jako publika głodna grindowego łomotu. Za to normalni grindersi powinni być zadowoleni.
ocena: 6,5/10
demo
oficjalna strona: www.worlddownfall.de
podobne płyty:
- NAPALM DEATH – Harmony Corruption
- NAPALM DEATH – Utopia Banished
- NAPALM DEATH – Order Of The Leech
0 comments:
Prześlij komentarz