Przed wami kolejna niedoceniona kapela, która jednak swoim krótkim żywotem i zaledwie dwiema płytami zdążyła wpisać się złotymi zgłoskami do historii thrash metalowego łojenia. Amerykanie wprawdzie nie stworzyli niczego wybitnie oryginalnego, co mogłoby przewartościować gatunek, ale poziomem swojej muzyki doskonale zademonstrowali potencjał takiego grania w jego najbardziej kreatywnym okresie. Socialized Hate pod każdym względem prezentuje się znakomicie – porywająco i niezwykle świeżo. W tym, że zajebistość, z którą obcujemy, nie jest tylko ćpuńską iluzją, słuchacza utwierdza mała łyżka dziegciu w postaci zupełnie niepotrzebnego i nic nie wnoszącego minutowego intra. No ale jakie pierdolniecie po nim występuje – to jest coś wspaniałego! I tak jak uderzający prosto w twarz „Chemical Ddependency”, całą resztę utworów chłonie się w niemym zachwycie. Hmm… w sumie nie takim znowu niemym, bo refreny są z gatunku tych, które błyskawicznie się podłapuje. Na Socialized Hate składają się szybkie, mocno nabijane tempa, szybkie, arcyciekawie tnące i urozmaicone melodycznie riffy oraz szybkie, przenikliwe solówki – a to wszystko zagrane szybko, precyzyjnie i z dbałością o odpowiednią dynamikę. Do tego bardzo dobry wokalista, nienaganna technika (ale bez popadania w puste szpanerstwo), świetnie dostosowane do muzyki brzmienie, dojrzałe teksty i odrobina humoru. O zajebistości materiału świadczy także to, że przez 38 minut zespół generuje taki czad, że dupę urywa – Socialized Hate to super energetyczne, a jednocześnie ekscytujące grzańsko, przy którym nawet „South Of Heaven” brzmi jakby niemrawo. Przesadzam? A skąd – tylko posłuchajcie sobie: „Chemical Ddependency”, „Killing Machine”, „Matter Of Attitude”, „Preacher, Preacher”, „Beer Bong”, „Socialized Hate”, „Best Defence”, „Product Of The Past”, „Rest In Pieces”, „Urban Decay”… Że wymieniłem całą tracklistę? No cóż, tak się składa, że wszystkie kawałki zasługują na pochwałę, a pominięcie któregoś byłoby zbrodnią. Tak więc, jeśli cenicie sobie wysokiej jakości thrash’owe młócenie, to bez obaw możecie sięgnąć po ten krążek – moja pełna rekomendacja!
ocena: 9/10
demo
inne płyty tego wykonawcy:
podobne płyty:
- PESTILENCE – Malleus Maleficarum
- SLAYER – South Of Heaven
- TESTAMENT – The Legacy
- TOXIK – World Circus
0 comments:
Prześlij komentarz